Oficjalnie Durarara!!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Epilog 2

Go down 
AutorWiadomość
Chrome
Informator
Chrome


Female Wiek : 27
Skąd : Warszawa
Posty : 41
Dołączył/a : 02/05/2014

Epilog 2 Empty
PisanieTemat: Epilog 2   Epilog 2 Icon_minitime10.05.14 22:46

-

<< Epilog || Posłowie >>

-

Epilog: Codzienne Życie - Pod Powierzchnią


Epilog 2 9465776508_c948a4594a_b

Czarny cień pędził krajową autostradą nr 254.

Był to czarny motocykl bez świateł. Daleko przed nim, kilka radiowozów czerwoną poświatą rozświetliło ciemność nocy.

Przed tymi radiowozami rozległ się huk.

Słysząc ten dźwięk, pierwotnie cichy silnik motocyklu zawył z nocnej ulicy.

♂♀

-Ah, to ten Dullahan

-Iyaya, jest taki fajny. To na pewno CG.

Karisawa i Yumasaki radośnie rozmawiali, kiedy Celty przemknęła obok furgonetki.

Choć znali już prawdziwą tożsamość Celty, nie wyglądali jakby byli w stanie zrozumieć jak poważna była obecna sytuacja. Ale nie tylko oni. Każdy, kto widział ją wtedy w akcji, pogodził się z jej istnieniem z zaskakującym spokojem.

Istnienie Celty było niewytłumaczalne i ludzie nie mogli wierzyć w tą jej dostojną obecność, więc uznawali, że jest tylko snem, ale też powodem tego mógł być fakt, że od dawna była częścią miasta.

Wyśmiewano się z tych, którzy w sieci pisali o tym co się wydarzyło.

Zaczęły krążyć internetowe plotki o tym, że całe zebranie tej nocy było tylko kawałem. W końcu imię Dollarów nie rozpowszechniło się dalej. Jednak takie zakończenie było o wiele bardziej korzystne niż gdyby zwrócili uwagę policji czy jakiejś podziemnej organizacji.

Wydarzenia tej nocy zostały wryte w sercach tych, którzy uczestniczyli w tym zebraniu.

-Ale dlaczego przyszedł na nasze spotkanie?

Kadota, który siedział na miejscu obok kierowcy, odezwał się nie odwracając głowy:

-Wiesz, że czarny jeździec… faktycznie należy do Dollarów?

-Eh? Naprawdę?!

-Pierwszy raz słyszę coś takiego! Więc dlatego poszedł przed nimi na całość!

-To zarąbiste! Razem z nim, Dollary będą niezniszczalne!

Kadota zamknął oczy, słuchając różnych okrzyków Yumasakiego i Karisawy.

Przypomniał sobie to, co Izaya  powiedział mu kiedy opuszczał miejsce spotkania tamtej nocy.

(Dotachin, spotkałem lidera Dollarów. Chcesz wiedzieć skąd  wzięła się nazwa naszej grupy?)

(To nie ma czegoś wspólnego z „Daj mi twoje dollary?”)

(Nie, nie tak. Nasza grupa skupia się na nic nie robieniu, a nazwa pasuje… tak, oni nic nie robią. Wszyscy spotykają się i robią ‘dara dara’*. To właściwie tyle.)

// Dara dara – w japońskim dollars wymawia się jako darazu. Samo dara dara oznacza ‘nic nie robienie’.

W rzeczywistości grupa nie miała wewnętrznej hierarchii. Dollary były jedynie ścianą twierdzy, która pozwalała tym, którzy weszli, dowolnie zmieniać królestwo. Później zależało od tego czy ci po wewnętrznej stronie murów chcieli je upiększyć, czy uczynić straszniejszym.

Nawet jeśli nie miała masy, sama wygląd wystarczał, żeby nazwa utknęła w pamięci… nie różnił się tak bardzo od ludzi.

Kadota patrzył na zamieszane, podobne jak te wywołane ‘karnawałem’, i uśmiechnął się jakby drwił z samego siebie.

Tak jak ten czarny jeździec.

♂♀

Wykorzystując bok ciężarówki jako jezdnię, przeleciała obok, dzięki czemu udało jej się zgubić radiowozy. Kamerzysta stojący obok policjanta, otworzył szeroko oczy wyraźnie podekscytowany. Wyglądało na to, że udało mu się nagrać materiały dla specjalnego programu, poświęconego kryminalistom, który często leciał w telewizji.

Mimo tego, że dostrzegła kamerę, Celty, nie wahając się, i tak utworzyła swoją kosę z ‘cieni’.

Trzymając to, czego nigdy wcześniej nie widziano, ponad trzymetrową kosę, Celty krzyknęła w noc.

Nagrywaj, jeśli chcesz nagrywać. Patrz, jeśli chcesz patrzeć. Wypal obraz tego potwora w ziemię! To co?

To moje życie. To ślady, które ja pozostawiłam po sobie po tylu latach, nie mam czego się wstydzić.

Już nie chowała się w ciemności, przeciwnie, rozświetlała ją. Zamierzała chodzić własną drogą, nie przejmując się zbytnio tym, co było dobre, a co złe.

Zwykłe dni, bez większej nadziei czy desperacji, wiedząc, że nic nie mogła zmienić, ale czując nieporównywalne zadowolenie.

Zamachnęła się ogromną kosą, celując w czarne, kuloodporne pojazdy. Wtedy zrozumiała.

Odkąd ujawniła się tamtej nocy, była bardziej przywiązana do tego miasta niż kiedykolwiek wcześniej.

Może bardziej, niż do głowy, której lokalizacja dalej była jej nieznana…

Okno samochodu otworzyło się nagle a człowiek w środku strzelił do Celty z pistoletu.

Kula rozbiła osłonę i weszła do kasku.

A w tej pustej przestrzeni… cień niewątpliwie się uśmiechał.

-

<< Epilog || Posłowie >>

-
Powrót do góry Go down
https://oficjalniedurarara.forumpolish.com
 
Epilog 2
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Epilog

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Oficjalnie Durarara!! :: Durarara!! :: Light Novel :: x1-
Skocz do: